Cytat dnia...

Notafilistyka
Kolekcjoner to człowiek szczęśliwy
Notgeldy – wstęp do chaosu

Notgeldy – wstęp do chaosu

Ta podróż to nie będzie zwykła wycieczka rekreacyjna. To będzie tourne po całej Europie, aby do sterty nieuporządkowanej wiedzy o pieniądzu zastępczym dorzucić jeszcze kilka szufli informacji o tym niesamowicie ciekawym zjawisku. Dopiero wtedy z tego bałaganu, powoli i dokładnie, ale sukcesywnie będziemy porządkować wszystko co wiemy, przy czym mam nadzieję, że razem poznamy nowe zakamarki pieniądza papierowego.

Pieniądze zastępcze, w tym notgeldy są związane przede wszystkim z wojną i kryzysami gospodarczymi. Dawniej monety zawierały kruszec: złoto, srebro, miedź itp. Gdy sytuacja państwa i jego obywateli staje się dramatycznie niestabilna następuje drenaż rynku ze wszystkiego co ma realną wartość, w tym z monet kruszcowych. Państwo robi to, aby pozyskać fundusze na prowadzenie wojny lub przetrwanie kryzysu, a obywatele chowają je, zapewnić sobie bezpieczne oszczędności. Monety w szybkim teorię znikają z handlu przez co zaczyna brakować drobnych pieniędzy. Problemem staje się płacenie końcówek cen, wydawanie reszty, wypłacanie końcowej wynagrodzeń swoim pracownikom. System staje się niewydolny, a państwo nie jest zaspokoić potrzeb monetarnych w krótkim czasie. Wtedy inicjatywę przejmuje społeczeństwo i władze lokalne. Takim sposobem miasta, gminy, zakłady pracy, sklepy, zakłady komunalne i różne inne instytucje rozpoczęły emisję własnych „banknotów”. Mimo że wielokrotnie ten proceder nie był oficjalnie legalny, to racji tego że ratował gospodarkę przed paraliżem, władze krajowe przymykały oczy na te „lokalne pieniądze” i pozwalały na ich obieg.

Pierwsze notgeldy

Prawdopodobnie najbardziej idea notgeldów rozwinęła się w Niemczech w kilku falach. Pierwsza fala przypada na pierwsze lata I wojny światowej, czyli 1914-1919. Emisję pierwszej fali były bardzo proste, wręcz prymitywne, gdyż drukowano je nagle, szybko i w czasie wojennej zawieruchy. Często składały się z odciśniętej pieczątki na niewielkim kawałku papieru, nadrukowanego nominału i waluty oraz nazwy emitenta. Czasem dodawano numer seryjny, podpis, albo prostą ramkę. Mimo to emisję tego okresu budzą ciekawość mimo, a może właśnie przez tą „surowość” ich wykonania, która doskonale odzwierciedla surowość codzienności tamtych dni. Dopiero z czasem zaczęły nabierać nieco bardziej skomplikowanej i kolorowej grafiki.

Druga fala i Serienscheine

Druga fala pojawiła się w latach 1916-1921 i w znacznej mierze nie była uwarunkowana niedoborem drobnej monety z powodu I wojny światowej. Rządy wycofywały z obiegu monety zwłaszcza kruszcowe na potrzeby finansowania działań wojennych, a obywatele oszczędzali „na czarną godzinę”, co ostateczne doprowadziło do drenażu gospodarki z drobnych monet w myśl zasady „gorszy pieniądz wypiera lepszy”. Wydane w tym okresie notgeldy, były o wiele bardziej różnorodne, lepiej wykonane i bardziej zabezpieczone.

Popularność notgeldów pierwszej i drugiej fali, ich różnorodność oraz niska wartość nominalna spowodowała, że stały się przedmiotem pożądania kolekcjonerów. Był to swoisty początek notafilistyki, czyli numizmatyki ukierunkowanej na pieniądz papierowy. Skoro pojawił się popyt, pojawiła się podaż. Miasta i gminy zaczęły wydawać całe serie notgeldów tzw. Serienscheine (głównie w latach 1920-1922), przeznaczone specjalnie dla kolekcjonerów. Ich celem była promocja miasta, jego historii i zabytków, ale również daj że stały się dodatkowym dochodem dla samorządu. Charakterystyczną cechą tych emisji jest bogata i barwna szata graficzna, czasem można by rzec pstrokata lub kiczowata, a przy tym niewielki rozmiar. Przedstawiają najróżniejsze motywy: architekturę, znane postacie, faunę i florę, historię, a nawet miejscowe legendy. Szczególnie legendy i historie wydają się bardzo atrakcyjne ze względu na to, że niektóre z nich są znane tylko lokalnej społeczności. Poznając je, dotykamy czegoś bardzo osobliwego i niedostępnego dla ogółu.

Notgeldy inflacyjne

Trzecia fala przypada na lata 1922-1924 i jest związana w Wielkim Kryzysem oraz hiperinflacją, która dotknęła m.in. Niemcy w tym okresie. Ceny rosły w zastraszającym tempie, nie tylko każdego dnia, ale nawet co kilka godzin. Państwo niemieckie, a dokładniej Republika Weimarska rozpoczęła dodruk pieniądze w wysokich nominałach sięgających milionów, a nawet miliardów, mimo to emisja oficjalnej waluty to przepisy prawne, fizyczny druk oraz dystrybucja, czyli innymi słowy czas. A czas w takich momentach jest niezwykle cenny. I znów sprawy w swoje ręce wzięły lokalne samorządy, przedsiębiorstwa i podobne instytucje emitując pieniądze zastępcze w inflacyjnych nominałach. Były też zdecydowanie większych rozmiarów niż notgeldy pierwszej, czy drugiej fali, a grafika przedstawiała się z zasady skromnie, ale nie brak jest też emisji z pięknym, barwnym drukiem. Niektórzy emitenci zamiast wydawać coraz wyższe nominały, nadrukowywali nową wartość na swoich pieniądzach, aby zaoszczędzić na druku i czasie.

Aby zakończyć hiperinflacja marki niemieckie zastąpiono złotą marką, opartą o parytet do złota, a potem nastąpiła dominacja do reichsmarki, co ostatecznie zakończyło inflację, jak i trzecią falę notgeldów. Niektórzy mówią o czwartek fali, gdy nazistowska III Rzesza chyliła się ku upadkowi. Wydano wtedy pewną ilość pieniędzy zastępczych, niektóre z nich zawierały nazistowską symbolikę, ale nie była to już skala tak masowa, jak poprzednie fale. Z tego też względu są zdecydowanie rzadziej spotykane i mniej znane.

Jak to wyglądało w innych krajach?

Notgeldy austriackie

Sąsiadująca z Niemcami Austria miała również całkiem bogatą historię pieniądza zastępczego. Jego początki sięgają 1860 roku, gdy na terenach ówczesnych Austro-Węgier emitowano tzw. pieniądz dominialny, ale to nieco inna historia. Typowy austriacki notgeld rozpowszechniał się falami, jak w Niemczech. Chociaż z tą różnicą, że fala pierwszowojenna trwała dłużej i przemieszała się z falą Serienscheinów. Fala hiperinflacyjna nie wystąpiła, ponieważ inflacja choć momentami wysoka, nie sparaliżowała systemu monetarnego Austrii. Jednak już sam wygląda bardzo się różni. Forma była podobna, mały kawałek papieru przypominający banknot. Lecz grafika była na ogół zdecydowanie bardziej stonowana. Główne kolory to szarość, czerń, brunatny i zielony. Oczywiście były nawet emisje niebieskie, ale wiodące jednak były wspomniane kolory. Częstym motywem graficznym było użycie rzeczywistego zdjęcia na notgeldzie, co daje naprawdę interesujący efekt. Pomimo mniejszej różnorodności pieniądza zastępczego w Austrii, nie sądzę aby szczególnie ustępował miejsca swojemu niemieckiego odpowiednikowi. Austriacki notgeld ma swój styl, swój charakter, coś co go wyróżnia.

Notgeldy polskie

Teraz czas na Polskę. Tutaj sytuacja wyglądała nieco inaczej. W część zachodu i północy kraju kraju należała do Niemiec, więc notgeldy z tego regionu były zbieżne z niemieckimi falami. Natomiast na terenach niepodległej Polski emitowano niemal wyłącznie pieniądz zastępczy fali pierwszowojennej przypadającej na lata 1914-1920. Wśród emitentów można wymienić miasta, gminy, powiaty, przedsiębiorstwa, zakłady pracy, kopalnie, elektrownie, gazownię, a nawet parafie. Emisje te są niezwykle ciekawe, mimo prostej grafiki, która jednak potrafi przyciągnąć wzrok. Często oprócz polskojęzycznych napisów umieszczone niemieckie lub rosyjskie (zależnie od regionu). Są wyjątkowym świadectwem polskiej przedsiębiorczości w odbudowanej niepodległej Polsce i myślę że zasługują na osobne omówienie.

Notgeldy francuskie

Notgeldy z Niemiec, Austrii i Polski są prawdopodobnie najlepiej nam znane.  Następnymi w kolejce są notgeldy francuskie. Zdecydowanie mniej znane i rozpoznawalne, ale jednak w miarę dostępne na rynku kolekcjonerskim. Francuska przygoda z pieniądzem zastępczym zaczęła się w 1789 roku, kiedy doszło do rewolucji francuskiej, a w skutek walk i nieudolności rewolucyjnych władz, nie tylko zabrakło drobnych nominalny, ale i wartość pieniądza była znikoma. To osobny, ale ciekawy temat. Typowe notgeldy emitowano w głównie latach 1916-1921. Typowe to jednak złe słowo, ponieważ pierwsze emisję były zwyczajne i biedne estetycznie, tak późniejsze zawierały charakterystyczną dla francuskich banknotów nutę artyzmu. Były niezwykle skomplikowane, bardzo barwne, przy czym zachowywały stosowny umiar. Ciekawą cechą francuskich pieniędzy zastępczych jest to, że ich najczęstszym emitentem były tzw. izby handlowe, które działały w większości większych miast i stanowiły formę instytucji zrzeszającej przedsiębiorców. To one oraz samorządy wzięły na siebie ciężar zaspokojenia niedoborów drobnego pieniądza, co świadczy o wysokiej świadomości gospodarczej Francuzów, dzięki czemu ograniczono ilość nieformalnych emitentów.

Notgeldy belgijskie

Teraz czas na państwa, z których emisje pieniądza zastępczego w formie notgeldów są o wiele mniej znane. Zaczniemy od belgijskich notgeldów. Choć Belgia jest małym krajem wyemitowano tu w latach 1914-1920 sporą ilość notgeldów. Wydawcami były najczęściej samorządy oraz przedsiębiorstwa np. lokalne sklepy. Estetycznie można przyrównać je do emisji francuskich. Pierwsze były ubogie graficznie, by z czasem przekształcić się w piękne, małe „banknociki” zastępcze. Chociaż…  Rozmiar to coś co je wyróżnia. Mimo niskich nominałów potrafiły wielkością przewyższać standardowe banknoty. Być może ze względu na spore rozmiary ówczesnych banknotów belgijskich. Temat tych pieniędzy zastępczych jest tym ciekawszy, jako że jest o wiele mniej znany, więc warto cały czas go odkrywać.

Notgeldy holenderskie

W sąsiedniej Holandii sytuacja jest jeszcze ciekawsza. Myślę, że notgeldy holenderskie można uznać za jedne z najrzadszych i najmniej znanych, a przy tym na zdecydowanie jedne z droższych. Cechą, które je wyróżnia jest dosyć duże upodobaniem do państwowej emisji holenderskich banknotów tzw. zilverbon, których historia to osobny temat, ponieważ jest bezpośrednio związany z parytetami kruszcowymi. Jednak część holenderskich pieniędzy zastępczych to typowe notgeldy (z holenderskiego „noodgeld”). Początki ich emisji wiążą się z druga połowa XVIII wieku, ale typowa fala pojawiła się w latach 1914-1920, szczególnie na początku Wielkiej Wojny. Podobnie jak w Niemczech, zastępczy pieniądz papierowym pojawił się tu pod koniec II wojny światowej, więc istnieją przesłanki by mówić o osobnej fali emisyjnej w tym okresie.

Notgeldy portugalskie

Z Beneluksu przeniesiemy się na półwysep iberyjski, a konkretnie to Portugalii. Do niedawna znane były mi tylko dwie emisję portugalskich notgeldów, dodatkowo specyficznego emitenta, ponieważ jednym z nich był szpital, a drugim Dom opieki. Lecz wszystko zmieniło się po jednej portugalskiej aukcji, dzięki której moim oczom ukazał się ogrom notgeldowej różnorodności z lat 1916-1921. To swego rodzaju ciekawa lekcja, ponieważ świat pieniądza papierowego jest tak rozległy, że nawet największego specjalistę potrafi zaskoczyć, a mnie zaskakuje ciągle. Portugalska odmiana zaskakująco mocno przypomina austriacką, że względu na podobne stonowane barwy zielone i brązowe, choć w przypadku Portugalii kontury zostały mocniej wyostrzone, co daje wyśmienity efekt. Nie brak jest także bardziej kolorowych notgeldów, ale jednak nie tak kolorowych jak np. W Niemczech, czy Francji, mimo to naprawdę zachwycają.

Notgeldy hiszpańskie

Do tej pory cały czas poruszaliśmy się na pierwszowojennej fali notgeldów. Teraz to zmienimy i przeniesiemy się do kraju sąsiadującego z Portugalią, albowiem czas na kilka słów o hiszpańskich notgeldach, które nie były wynikiem I wojny światowej, a hiszpańskiej wojny domowej trwającej w latach 1936-1939. Konflikt ten nie tylko spowodował odpływ drobnej monety, ale również ogólny paraliż państwa. Nie tylko lata emisji odróżniają tą emisję od pozostałych, robi to przede wszystkim grafika, która jest wyjątkowa i przejawia się w kilku typach. „Surowa”, czyli ta nie tylko z początku wojny, ale z każdego jej momentu, gdy front nagle się pojawił w danym regionie lub przesunął, w związku z postępami którejś ze stron. Drugim typem jest grafika, nazwijmy ją „notgeldowa”, czyli typowa dla podobnych emisji pieniądza zastępczego. Oraz ostatni typ „hiszpański”, ponieważ jest unikatowy i charakterystyczny tylko dla Hiszpanii. Dominowało w nim użycie jednej barwy na danym notgeldzie, operowanie cieniem oraz geometryczność wizerunków. Głównym motywem była wojna oraz idea robotniczo-chłopska. Jest to bardzo ciekawa karta w historii pieniądza zastępczego, a jednak bardzo mało znana poza Hiszpanią. Warto przyjrzeć się bliżej temu zagadnieniu.

Notgeldy węgierskie

Kolejnym zagadnieniem, niezwiązanym bezpośrednio z I wojną światową są notgeldy węgierskie głównie z 1919 roku. Dlaczego akurat z tego roku? Komuniści pod przywództwem Béla Kun’a przejęli władzę w kraju tworząc Węgierską Republikę Rad. Sumując powojenne osłabienie gospodarcze, niestabilność polityczną oraz realizacja komunistycznej gospodarki spowodowały niedobór drobnego pieniądza, na który odpowiedzią stał się notgeld. Pieniądz barażów specyficzny ze względu na dużą rozbieżność rozmiarów (od malutkich kawałków papieru po płachty większe od narodowych banknotów) oraz grafiki (od kolorowych i skomplikowanych wzorów do ubogiej ramki i wypisanym nominałem i walutą). Co ciekawe i specyficzne, istnieje wiele egzemplarzy, które wprost nawiązują do symboli komunistycznych, np. portretu Marksa,   albo czerwonej gwiazdy. Jednak nie trwało to długo, ponieważ sama komunistyczną Republika istniała nie całe pół roku, mimo to mocno zamieszała w historii Węgier oraz węgierskiego pieniądza i pieniądza wogóle.

Inne formy notgeldów

Oprócz tradycyjnych notgeldów oraz pieniędzy zastępczych przyjmujących ich formę, można wymienić również inne formy pieniądza zastępczego, które choć nie wyglądają, jak notgeldy, to spełniały taką samą funkcję, przez co niekiedy są do nich zaliczane. I tak wspomnieć można o włoskich miniassegni, czy duńskich pieniądzach znaczkowych. Wypada również przytoczyć, że oprócz małych prostokątnych odpowiednikach banknotów, za notgeldy służyły również papierowe monety, albo banknoty z materiałów zupełnie innych niż z papier oraz substytuty pieniężne nominowane w towarach. Za notgeldy uważne są również pieniądze obozowe niemieckich i austro-węgierskich obozów jenieckich z czasów pierwszej wojny światowej, gdyż przyjmowały podobną formę. Niektórzy do notgeldów zaliczają również pieniądze oblężnicze oraz pieniądze dominialne (folwarczne). A czy w innych krajach także pojawiły się notgeldy? Oczywiście, w przeróżnych formach i okresach pieniądze zastępcze pojawiły się np. Norwegii, na terenach Jugosławii i Czechosłowacji. Czy współcześnie też występuje zjawisko notgeldów? Częściowo tak, fala pieniądza zastępczego pojawiła się np. w Bośni podczas tamtejszej wojny domowej.

Wiedzy do zgłębienia w temacie pieniądza zastępczego jest naprawdę ogrom, ale myślę że każdy kto kocha banknoty, pokocha ich zastępcze zamienniki, gdyż pełniły te same funkcje oraz przejęły większość ich cech. W poszerzaniu tej wiedzy życzę Wam wytrwałości i wielu przełomowych odkryć.

Źródło:
gndm.pl

Dodaj pierwszy komentarz

Podziel się swoimi przemyśleniami